sobota, 10 stycznia 2009

Biznesplan...Harmonogram


W dalszej części pracy nad biznesplanem należy zadbać o to, by uwzględnić wszystkie punkty widzenia, a także aby wszystkie czynności wstępne przebiegały zgodnie z ustalonym harmonogramem. Od czasu do czasu dobrze jest zaglądać do tego kalendarium, aby skontrolować własne postępy. Uwzględnić należy to, iż wraz z pojawieniem się nowych informacji niejednokrotnie należy, ponownie przejrzawszy poprzednie ustalenia, wprowadzić stosowne korekty. Jeżeli nie mamy dużego doświadczenia i brakuje aktualnych wiadomości w dziedzinach, którymi należy się zajmować, potrzebna będzie pomoc ekspertów z zewnątrz.
Niewykluczone, że mamy już dobrą orientację w charakterze przedsięwzięcia, które zamierza się rozwinąć. Wobec tego należy zadać sobie trud sformułowania tego na piśmie, żeby sprecyzować własne myśli. Tu przydatne okażą się pytania: Co zamierzamy sprzedawać? Czy jest to jeden produkt czy też gama produktów? Czy jest to usługa czy wachlarz usług. Jak będzie wyglądało „usytuowanie" na rynku? Czy zamierzamy oferować produkty wysokiej jakości i drogie, zachowując przy tym niski poziom obrotów, czy też może - przy wysokim poziomie obrotów - produkty umiarkowanej jakości po niskich cenach? A może coś pośredniego? Czy chcemy wytwarzać dany produkt albo świadczyć usługi osobiście, czy też zatrudniając pracowników lub za pośrednictwem podwykonawców? Planujemy nabywać surowce, wyroby gotowe czy poszczególne komponenty? Czy w swoich planach zakładamy rozpoczęcie współpracy z inną firmą na zasadzie franchisingu?
Kim będą potencjalni klienci? Co ich wyróżnia lub, innymi słowy, jaką mają potrzebę bądź potrzeby, które twoje produkty albo usługi będą zaspokajać? W jaki będziemy docierać do klientów, aby wzbudzić ich zainteresowanie wytwarzanymi towarami i usługami? Na jakiej podstawie mają oni decydować o dokonaniu zakupów właśnie w naszej firmie? Czy oferowane produkty lub usługi będą lepszej jakości, tańsze, bardziej dostępne niż te, które mogą dostać u kogoś innego? A może towary i usługi będą jedyne w swoim rodzaju - skoro tak, to w jaki sposób indywidualni konsumenci lub firmy obywali się bez nich do tej pory?
Czy chcemy sprzedawać bezpośrednio użytkownikom docelowym (osobom indywidualnym albo instytucjom) czy za pośrednictwem dystrybutora; bezpośrednio (na przykład przyjmując zamówienia i realizując dostawy pocztą) czy też dostarczając produkt poszczególnym detalistom? W jakim stopniu -według własnych przewidywań - wzrośnie cena po dodaniu przez nich marży do oferowanych cen? W jaki sposób realizować dostawy?
Czy będą utrzymywane własne pojazdy dostawcze? Jeżeli świadczymy usługi, to czy będziemy zatrudniali personel czy też zamierzamy zlecać wykonawstwo innym? Jak sobie wyobrażamy usługi posprzedażne i jakie dodatkowe usługi przewidujemy? Czy chcemy je świadczyć we własnym zakresie czy też za pośrednictwem osób trzecich? Czy mamy zamiar zaoferować jakiekolwiek gwarancje wykraczające poza te, które są wymagane prawem?

Największym wyzwaniem będzie teraz odpowiedź na pytanie: „Dlaczego ktoś miałby kupować właśnie nasze produkty i usługi, a nie te, które oferują konkurenci?" Gdyby odpowiedź miała sprowadzać się jedynie do stwierdzenia, że nasz oferta jest tańsza, powinno się poważnie rozważyć, czy nie poniechać swojego pomysłu. W większości przypadków przedsięwzięcia mające solidne podstawy nie bazują wyłącznie na niskim poziomie cen. Firmie kierującej się w swoim działaniu jedynie niskimi cenami zagraża stałe niebezpieczeństwo w postaci potężnego konkurenta sprzedającego po jeszcze niższej cenie - nawet gdyby miał przez to ponieść stratę -tylko po to, by przejąć interes.

Jakie ceny będą nas satysfakcjonowały? Czy będziemy oferować konsumentom zachęty o charakterze finansowym - obniżki w przypadku natychmiastowej zapłaty, szybkiej odpowiedzi na twoją ofertę lub też przy zamówieniach hurtowych? Tymczasem trzeba mieć świadomość, że w większości przypadków zostaniemy zmuszeni wyznaczać takie ceny, jakie rynek będzie w stanie zaakceptować, czyli takie, jakie ludzie będą gotowi zapłacić. Nie ma to nic wspólnego z tym, jakie koszty zostaną poniesione, natomiast jak najbardziej wiąże się z tym, czy nabywca odnosi w swoim mniemaniu jakąś korzyść. Jeżeli chcemy dostarczać swoje towary i usługi po kosztach niższych niż cena, jaką ludzie będą skłonni zapłacić, wówczas interes będzie się kręcił. W przeciwnym razie w ogóle nie zaczynać. Najlepiej wykonać jeszcze kilka dodatkowych obliczeń! Przeprowadzić restrukturyzację przedsięwzięcia.

Brak komentarzy: